Gdybym mieszkał... (część 2/2)

Wyobraźcie sobie, że mieszkacie w Stadninie Koni. Jak wyglądało by życie w najspokojniejszym miejscu na wyspie? Zapraszam do przeczytania tego artykułu.

Gdybym mieszkał w Stadninie Koni...

Stadnina Koni to miejsce położone na wsi tuż za centrum wyspy (San Franpanfu). Charakteryzuje je koń biegający na podwórzu oraz wielka i piękna stodoła, która równie dobrze mogłaby służyć jako piękny dom...

Najlepsze w mieszkaniu na wsi jest to, że mamy pod nosem centrum wyspy i całkiem niedaleko do miasta. Czego chcieć więcej?

Stadnina Koni

Podwórze niestety trochę gorsze niż w zamku (część 1/2) z powodu braku trawy, ale za to w stadninie mamy drzewo, konia, płotek i inne zwierzęta gospodarcze. No i oczywiście duży dom za drzewem. Wygląda wspaniale.

Stodoła

Stodoła mogłaby w sumie służyć nam jako mieszkanie i to 2-piętrowe. Bardziej przytulna część nowego mieszkanka to oczywiście góra. Mamy tam swoje zwierzątko (króliczka), deskę do surfowania, drabinę. Na dole za to mamy konia, wóz, kowadło i trochę jedzenia dla konia.

Zagroda kucyków

W zagrodzie kucyków stoją dwa konie. Wokół walają się stogi siana, a na podłodze jest pełno wody. Ta część naszego domu nie jest "domowa" i raczej w tym miejscu robienie sypialni to zły pomysł.

KONIEC

Czy warto zamieszkać w tych miejscach? No jasne. Mimo, że te miejsca to własność wyspy, to można przynajmniej pobawić się tu w dom.

PS Na blogu (nad licznikiem wyświetleń) pojawiła się ankieta z pytaniem gdzie chciałbyś mieszkać na Panfu. Zapraszam do głosowania. Ankieta potrwa do końca wakacji.